piątek, 25 grudnia 2009

środa, 23 grudnia 2009

WESOLYCH SWIAT








Barszcz ugotowany, ciasto z herbatnikow prawie gotowe i co za wyczyn PIEROGI z kapusta i grzybami sa!! Aw dopiero teraz rozumiem dlacego mama woli kupowacpierogi....tyle godzin w kuchni, ja naprawde lubie gotowac...jesli nie trwa to wiecejniz 30 minut;)
Ale przyznam sie dobre mi wyszly..jutro paru gosci niech sprubuja polskie przysmaki!!!
Wesolych Swiat dla Wszystkich, sniegu brak...ale mala szopka w kuchni przez gospodarzy ustawiona!!!
Feliz Naviadad!!!

poniedziałek, 21 grudnia 2009

Uwilebiam Cuzco, widok z okna San Blass










Ok, tak mi tu dobrze i mimo bioderka zabralam sie za kolejne 50 godzin kursu...tym razem musze dawac zajecia..idzie jak krew z nosa poki co ale mysle ze po prostu wprawy mi trzeba wiec plan jest taki na nowy rok na 10 dni medytacji kurs Vipassana (kolejny szalony wymysl- ja 10 dni bez gadania) ale sprubuje w Limie potem Ecco po raz kolejny zeby wyrobic godziny i chce do Cuzco na kolejny miesiac...jak wyjdzie..i czy plan nie ulegna zmianie..sie okarze...
I tu jest tak muzykalnie ze nawet ja z moim krzywym uchem codziennie niemal rozkoszuje sie jakimis darmowymi koncretami...w zajefajnych barach!!
No nic czas na zakupy...produkty napierogi...ojjj wyzwanie;)

Krowy w Limie


Zupelnie zapomnialam wspomniec jak bylam w Limie ostatnio to znow wszedzie byly na ulicach malowane krowy, one tez mnieprzesladuja..pierwszez agraniczne wakcje Z PAula, Zurich, potem Chicago, Geneva..comoze oznaczac krowa??;)