sobota, 6 marca 2010

Goryle istnieja,San Augustin

Kolejna dosc wyboista nie obetonowana jeszcze droga....nie duzym busikem..posrod piknej przyrody no i z przygoda mala...
Zostalismy zatrzymani przez guerrillas..posrod buszu, krzaki z lewej krzaki z prawej a przed nami kilka busow i aut i stoja i czemu...a dlatego ze na przedzie kilku na motocyklach guerrillas...nieco sie przestraszylam..gowniarze z bronia..Pani kolo mnie modli sie , koles mowi ze z blond wlosami mam nie wysiadac a mi sie siusiu chce..ale nic siedze i czekam...robie branzoletke coby sobie czyms glowe zajac...nasluchalo sie hiostori ze niebezpieczni moga byc to i kaptur na glowe zarzucam..coby nie spostregli ze turystke hehe
Mamo tato nie denrwujcie sie nie jest niebezpiecznie,t roche tylko musze szumu narobic co by ciekawsze bylo hehe
Ale nic tak naprawde tot ylko chcieli oplaty od kierowcy za ich firme autobusowa coby mogli korzystac z drogi, bo oni jakoze pilnuja..nasz kierowca grzecznie zaplacil wiec po pol godzinki puscili nas wolno..
Beska dwie kolezanki w autbusie przed nami myslaly ze to policja i sie usmiechaly i machaly do panow, sie usmialmjak uslyszalam ale jak im powiedzialm o co chodzilo to je nieco nastaszyalm..
jeden autobus eni zaplacil to mu nie dali przejazdu i musial wracac i po drodze ludzi w innyc autobusach i autch lokowac...
No ok przyznaje najadlams ie strachu ale juz jestem bardziejna polnocy i tu nie dizeja sie takie rzeczy wiec ufff...
Sorki niema zdjec, chyba by nie lubili gdyby turystka z aparatem chcial zrobic zdjecia guerrilli...

Papayan

Juz sama droga zrekompenowala mi pierwsze nieciekawe wrazenie..
Wow ale widoki i cieplo i o to jest roznica znaczaca juz od polnocy Ekwadoru ze coraz wiece ciemnoskorych ludzi...w niektorych miasteczkach to wiekszosc ciemna.
I znow panie co sprzedaja w autobusach tym razem glownie czarne wlasnie i salse i inne muzyki slychac wszedzie na postojach...ludzie wysiaduja na gankach, plotki z sasiadami..
Popayan Zwany Bialym miastem jest uwazany za jedno z najpiekniejszych miast Colmbii.Wszytkie uliczki centrum miasta sa podobne, pomalowane na bialo, takie same okna, balkony i to tu odbywaja sie najslawniejsze Wielkanocne procesje wiec cale miasto jest odmalowywane przed Wielkim Tygdniem wiec odbrze trafilam bo wszytko bylo sniezno biale...
Zatrzymalam sie u poznanego w Cuzco Kolumbijczyka, ktory zabral mnie najpierw na wieczorna wyprawe po miescie a potem z jego znajomymi na dyskoteke...i nawet probowalam salsy..ale nie to trzeba jednak miec we krwi tak sobie mysle...

czwartek, 4 marca 2010

Kolumbia!! bardzo niefajna granica...poki co...

Ale jutro ruszma do Papayan a tam ponoc ladnie, teraz podrozuje dniem bo w tym kraju tak ponoc lepiej...wiec duzo siedzenia w busach, dam rade...plote braZOLETKI;),tylko puszczaja filmy kungfu, dzis np. o pijanym mistrzu...tragedia mowie Wam, ale usmiac sie czasem mozna...

środa, 3 marca 2010

Dotarlam cala i zdrowa

Koles okazal sie mily i sypmpatyczny,ma ladny dom, przyjaznego psa i wydal album ze zdjeciami o Ekwadorze. Bede szukac iwecej couchsurfing!
Pozdraiwam, udaje sie na ziwedzanie Quito, ale tu spalin i korki wszedzie...

wtorek, 2 marca 2010

Quito couch surfing

Jade dzis do Quito i po raz pierwszy sie zatrzymam na couch surfing, na pewno bedzie ok. Koles fotograf i sprawdzony ale tak na wszelki to mail i jego dane, nie sadze ze potrzebna ale co tam, to ruszam, heja!
Hello Sylwia
Fabian Borrero

My cell phone is 098-143-098 but if you call from
outside Ecuador you dial 593-98-143098

My home phone is 2546-165

Adress:
Calle Los Chirinchos N 72 A y Francisco Compte
3 blocks behind the Guapulo Church. Behind the church
the street Francisco Compte turns into a coble stone
street, follow it and you will see a small green
securuty booth- and gate and the street Los Chirichos
starts there going down hill with a dead end.

My house is the 2nd one on the right RED color.

Personal email which I get in my cell phone and cant
respond sooner is fborrero@macrovisionmedia.com, its
better if you copy your emails to that address as well.