sobota, 23 stycznia 2010

Sierotki



Kilka dni bylam pomagac w sierocincu tu w Cuzco, kurcze ale te dzieciaki sa przslodkie, bylam z bobasami od 15 dni do 6 miesiecy ikurcze naprawde slodziaki tylko....9 ich wszystkie razem w jednym pokoiku, ladnei tam widac ze personel sie stara ale jakby nie bylo wolontariuszy to jak jedna pani z 9 czas tylko na szybkie karmienie, przewijanie i to w pospiechu a gdzie mislosc dla maluchow, kto sie z nimi pobawi, zajmie utuli jak placza...mowie Wam serducho sie kraja...i to niektore dzieci w szpiytalu zostawione, sa i takie znalezione na smietniku....a przeciez te malenstwa zasluguja na milosc dom, czemu one winne...No ale nic dobrze chociaz ze do sierocinca trafily...i moga byc adoptowane adopcje glownie rpzez hiszpanow i wlochow, oj mowie Wam slodziaki, jak cos pisze sie na opiekunke Waszych dzieci jak bedziecie chcieli gdzies wyjsc czy cos!!

niedziela, 17 stycznia 2010

Banan

Tym razem w Ecco wszystko troche lepiej zorganizowane dla wolontariuszy, mieslimy zajecia sztuki,terapie muzycnza i teatr...super a po teatrze zadanie znalezc jakis obiekt wymyslic do niego osobe i historie moze dotyczyc ciebie nie musi...
Moim obiektem byl maly banan,tu sa takie malutkie jak miniaturki ale dobre slodziutki tylk sie nie najesz;)
WIec ta mala dziewczynka z Polski bardzo lubila banany ale ze w jej kraju ich nie bylo nie miala okazji za czesto ich jesc.Pewnego dnia mama obieclala jej ze zamiesiac da dziewczynce w prezencie banana wiec ta zaczela sie cieszyc i planowac jak to bedzie cudownie jak go podzieli i bedzie jadla przez kilka dni po kawalku i wyczekiwala tej chwili z niecierpliwoscia....za miesiac okazalo sie ze banana jeszcze nie ma moze bedzie za tydzien....dziewczynka sie zasmucila bo tyle wyczekiwala ale ok czeka dalej...po tygodniu mam przyniosla jej ale nie ladnego duzego banana tylko takeigo malutkiego zolciutkiego troche brazowego nawet juz...i co,dziwczynka wielki zawod,tyle czekala i tyle planowala a tu klops tego sie przeciez nie da podzielic,wiec wielki smutek i zal dzieczynki ze jej plany nie zrealizowane...Ale o czym nie wiedziala ze ten malybananik jest o wiele smaczniejszy i lepszy od duzego...i gdy w koncu go sprobowala znow byla szczsliwa zadowolona i docenila ten prezent od mamy...Moraly 2: ze czasem nie dobrze planowac bo mozemy potem miec duzy zawod i nie docenic tego co mamy a bez planow bysmy sie z tego bardziej cieszyli...wiec zyj chwila i ciesz sie z tego co masz, i 2 duze nie zasze znaczy lepsze!!!
Alez jestem madrahehehe