sobota, 9 maja 2009










Po krotkim snie i calym dniu na statku u Agi..spac...ale nie 3 kawa i mam zamiar estudair espaniol.... ale jak tu sie uczyc jak jakis sasiad daje piekny koncert na skrzypkach..i tak fajnie oglada sie pranie ktore schnie na wierze..( zawsze mama lubila to robic..to calkiem przyjemne i relaksujace:) i jest sobota...ale coz codziennie mam jakies wymowki...
Z Kasia i Alberto rozkoszowalismy sie dzis urokami Navigatora of the Seas, ma ktorym pracuje Aga i dzis przyplyneli do BArcelony...pobyt na statku= duzo jedzenia:) duzo duzo...i tym bardziej sie chce spac... pare zdjatek z tej rozrywki zamieszczam i z wczorajszego spacery na Monjuic, na wieczornym party z ludzmi ze szkoly..nie baralm aparatu a szkoda bo byla mega mieszanka narodowosciowa...

piątek, 8 maja 2009




po wczorajszym spotakniu male wagary i Park de la Ciutadella i Arc de Triomf...

czwartek, 7 maja 2009



Znow plaza i ja nadal blada...i popsula mi sie klapka od aparatu jak sie nie naprawi to koniec relacji...przejde sie jutro do fotografa..tylko jak sie dogadam po hiszpansku moze byc..ciezko... Wlasnie sie szykuje na male wyjscie, Hiszpanie jedza o tej godzinie , jestesmy umowieni na 22.15 i mamy isc jesc...nie wytrzymalam i wlasnie siedze przed moim obiadem, chetnie sie dolacze na wino tinto krote jest tu tansze od coca coli:)

środa, 6 maja 2009


lala..lalalala..lalala..lalaaa. Barca, Barca!! dzialo sie na ulicach miasta, Ramblas pelne swietujacych, cos tam podpalilii, duzo krzyczeli...ach Ci kibice!! BArca, Barca!!!!


Mieszkam 10 minut na pieszo do Parku Guel, tylko strasznie stromo. Zjecie w drodze i jedno w..rozladowal sie aparat..jeszcze tam wroce na pewno!!!

wtorek, 5 maja 2009



I plaza zaliczona!! A Chinczykow zeby spotkac to wcale do Chin nie trzeba dzis mnie jedna pani wymasowala na plazy ( taki maly luksus.:), hiszpanie na gitarkach orpzyrywali...szum wody... na zdjeciach z moimi 20letnimi kolezankami, tematy mama tata szkola...ciut sie nudze... Ale jestem blada na tym zdjeciu..moj cel tak ja ta laska po prawej ..na mahon;)

poniedziałek, 4 maja 2009





Pierwszy dzien szkoly i maly spacer po centrum, Las ramblas i mercado..no i zasiadam do zadania domowego...????co to takiego???kiedy to bylo..??? wieczorem piweczko z Kasia i Sebastianem.

niedziela, 3 maja 2009






Wlasnie wrocilam z darmowego pokazu sztuczek cyrkowych, warsztaty w hali niedaleko Sagrady Famili. Tylko szybciutko kilka fotek i spac bo jutro na lekcje....






Za rada Szopika bede robic w Barcelonie przynajmniej jedno zdjecie dziennie a przynajmniej sie postaram. Nie koniecznie jak kiedys przez rok ja musze byc na nim ale zdjecie czegos z dnia.
Pierwsze dni w Barcelonie ale tu jest slicznie!!!!! Wczoraj Kasia z Albertem ugoscili mnie na obiedzie i ruszylismy na puby Graci. Dzis przeszlam droge jaka bede przebywac codzien do szkoly (czemu tu ludzie jezdza meterem skoro jest tak ladnie...? Pare zdjatek, sami ocencie... nie chodzilibyscie codzien na pieszko zeby sobie popatrzec...ja tak chyba nawet w deszczu:) (potem sie okaze...czy to tylko plan i jak wyszlo..)..
Mieszkam w fajnitkim mieszkanku....w przefajnej dzielnicy- Gracia, pelna Bohema!!! Gracia niegdys zalozona jako sobna wioska jest teraz bardzo popularna dzielnica BArcelony, rozpoznawalna przez swoje waskie uliczki, mozna tu znalezc mnostwo placow, restauracji, kafejek, barow, znana jako hipisowska dzielnica z tak zwanym "dojrzalym tlumem". W poblizu jest park Guel , park gaudiego..mysle ze za pare dni tam dotre i zamieszcze zdjatka tez i wiele modernistycznych budowli miasta...