wtorek, 2 listopada 2010

Tequila

Podobnie jak Francja ma Szampanie Meksyk ma Tequille. Miasto oddalone godzine jazdy od Gudalajary, lezy w cieniu wygaslego wulkanu siegajacego 2950m n.p.. Dookola tysiace hektarow porastaja niebieskie krzewy Agave tequilana. Jest mnostwo rodzajow tej rosliny jednak prawo meksykanskie stanowi ze tequilla ma byc conajmniej w 51% zrobiona z gatunku Agave tequillana Werber,ktora rosnie tylko w okolicach Tequili. Trunek przygotowuje sie z rdzenia rosliny, czesto wazy on do 50 kilo a liscie sie usuwa. Rdzen ktory nazywa sie pina..czyli ananas ze wzgledu na wyglad podobny do ananasa najpierw sie miazdzy a potem gotuje na parze i wyciska, nastepnie po dodaniu drozdzy lub tez cukru nastepuje parodniowa fermentacja poprzedzajaca dwie destylacje i tequilla gotowa. Lub przechowuje sie ja w debowych kadziach gdzie nabiera koloru zlotego.
My udalismy sie do fabryki gdzie powstaje Jose Cuervo, pewnie niektorzy znaja owo marke bo z tego co pamietam dosc popularna u Nas, i jako ze Andres nie pije moglam degustowac podwojnie;) A i szoty z tequili to nie powinno sie tak jednym chlustem tylko powolutku do buzi poprzewracac jezorem i wtedy naprawde dobrze smakuje. Wasze zdrowko!! A i przy okazji misteczko ciekawe,przyjemne spokojne i mnotwo panow w sombrerach ale przy tych upalach to wskazane czyms sie oslaniac..chyba musze se sprawic sombrero;)








1 komentarz: