poniedziałek, 15 lutego 2010

Zwiedzanie i romansowanie...

Ciut sie zaniedbalam, no dobra zajeta bylam;) Bede nadrabiac..
Andres przyjechal na 12 dni i przez ten czas zdazylismy zwiedzic plaze, jungle i gory...ach Peru...bedzie mi brakowac tej roznowrodnosci....a od jutra powoli ruszam na polnoc w strone Ekwadoru.czas ruszyc szanowna;)
A jaskinia grota Huagapo, fajna nie...to z Tarmy, bardzo ladnego miasteczka zwanego Perla Andow, sie tam udalismy a to najglebsza jaksinia w Ameryce Pd...ile ma glebokosci nie wiadomo bo nikomu nie udalo sie znalezc konca...najglebiej ekspedycja..w ktorej byli i Polacy, och Ci nasi rodacy udalo im sie dotrzec do 2700metrow...nam pozwolili tylko na 150 wlezc ale potem to trzeba w wodzie po pachy wiec moze i lepiej...no a wracajac to byl rekord poki co w moich oczach ludzi w taksowce....z kierowca...17 osob, tak w Peru wszytko jest mozliwe, my z przodu kolo kierowcy...tu akurat odbrze ze Andres hudszy ode mnie, na tylnym siedzieniu 5 i w bagazniku 7 ..cos sie nie zgadza ale ja 17 naliczylam...hmm...
A wodospady w Merced...wow...i wogle nie no jednak nie ma co mimo komarow u mnie wygrywa jungla a te owoce co sie tam najedlismy, bym wam wziela w walizce ale zepsuja sie przez podroz...sorki...ale niebo w gebie to chybo jest to i mlko kokosowe i chirmoje i inne
I pokaz fontann w Limie..myslam ze do Barcelonskich nic sie nie umywa ale te wow...naprawde robia wrazenia zwlaszcza ze to nie jedna tylko chyba z 15 ich tam jest...ladnie ladnie...
No ostatnie dni w Limie i ruszam, jak juz tu bylam tyle razy to chyba jakies muzea jeszcze sie uda zachaczyc coby bylo ze i zwiedzalam nie tylko sie pieklam na plazy jak dzis..oj..sorki zapomnialm ze u Was zima...;)
zartuje i sle Wam duzo slonka!!!







6 komentarzy:

  1. Nic dziwnego, ze nie masz czasu pisac na blogu :) czy to taki maly motyw Walentynkowy? buziaczki!

    OdpowiedzUsuń
  2. love is in the air, na na na na :) super!
    Siwa, pozwoliłam sobie zamieścić pierwsze zdjęcie (jaskinia) na tapecie, buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja już chciałam akcję poszukiwawczą rozpocząć...:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ech super, tez bym sobie powakacjowała w słońcu... a tymczasem fruń do Ekwadoru i daj znać

    OdpowiedzUsuń
  5. nooo i wszystko jasne :)
    szalej sobie łanie w tym boskim słońcu z tym czarnookim:)

    OdpowiedzUsuń