wtorek, 10 listopada 2009

Nie planuj za duzo, jestes w Peru, take it easy pare dni w ta czy w ta...

No i nie wyplynelam, lodki sa wedlug rozkladu codziennie ale...dzis zadna nie plynie:) hehe smiac mi sie chce, Europa a tu to dwa rozne swiaty. Ale nic to jeszcze jeden dzien w Iquitos tylko kurcze ja tu spac nie moge z goraca..
W kazdym razie dzis nie bylo wystarczajaco duzo ludzi na lodke wiec nie ruszyli, jutro po polodniu moze sie uda...choc tu to dziala tak...jak beda ludzie wyplyniemy jak nie poczekamy...oh dear..Zaproponowali ze moge se rozwiesic hamak i przeczekac na lodzi noc za darmo ale..nie nie nie...tam sami robole, nawet w taksiczce bylo strach...ale hamaka juz sie nie moge doczekac!:)

1 komentarz: